Momentsoftruth.pl to strona poświęcona autorskiej fotografii natury.
Moments of truth - w dosłownym ujęciu - chwile prawdy - to trafne, choć nie dosłowne określenie sedna moich prac przyrodniczych.
Poszukiwanie piękna, ideału lub chaosu, bezkrwawe łowy, dokumentowanie miejsc, roślin i zwierząt... Tak, ale to za mało... Wszystko łączy coś ważniejszego - momenty poznania, inspiracji i zachwytu. Dają one chociaż szczątkowe pojęcie o absolucie, poczucie świetności natury i hierarchii wartości w niej, doświadczanie harmonii. To bardzo przyjemne i oczyszczające, czasem mistyczne chwile...
Mojemu fotografowaniu natury bliżej do medytowania, niż polowania, katalogowania, czy manifestowania.
Chciałbym w tym miejscu pokazywać ją w formie impresji. Chciałbym także, abyście droga czytelniczko i czytelniku, czuli się tu dobrze, w odcięciu od wszelkich różnic, zachwycali ze mną tym, co wspólne - obliczami matki ziemi.
Fotografia przyrodnicza jest bardzo wymagająca. Włożone w nią trudy warto dedykować tym, którzy nie mają możliwości, aby się do natury zbliżyć. Ciężko mi opisać wartość zdjęć z himalajskich szczytów, ale jestem za nie wdzięczny autorom. Za to że ponieśli tak wysoko moje oczy i pozwolili się razem zachwycać nieosiągalnym obliczem wspólnej planety. Wprawdzie las to nie Himalaje, ale czasem...
U kresu życia, bez sił na wstanie z łóżka, ktoś mówi do mnie, że robię tak wiele zdjęć w lesie i nie pokazuję ich. Wiedząc, jaką wartość mają te momenty dla mnie, zwraca uwagę, że powinienem się nimi dzielić.
Tą osobą był mój dziadek...
Ludzie wszystkich pasji, których łączy poświęcenie dla swego szaleństwa, jesteśmy dłużni swoim bliskim, jej cząstkę oraz dobro, które ona nam daje.
Pamiętam czerwone światło ciemni, zapach utrwalacza, ciepło żarówki powiększalnika, pojawianie się obrazu w ciszy, zapach skórzanej torby fotograficznej i aparatu, zatrzymane kadry z naszego życia i dalekomorskich rejsów Taty...
Dedykuję swoje poczynania tym bliskim, których już zabrakło między nami. ...a może są w pewnych momentach i stąd nazwa tej strony...?
Mazury - arkadia, kraj lat dziecinnych, wzorzec natury jaki pamiętam. Ja tej ziemi jestem i ona moja jest.
Pomorze - tu mieszkam, uczę się, pracuję, zakładam własną rodzinę.
Spędziłem i spędzam wiele czasu w tych miejscach. Łączy je woda - niby ta sama i tak skrajnie różna. Łączy również wiele godzin w pociągach i kilometrów na rowerze, a później za kółkiem. ...oraz powroty, powroty w obie strony.